Uwielbiam kiedy pomysł nagle się pojawia w głowie, błyska jak iskierka, jak czasem gwiazda na niebie.
Dziś mam bardzo dobry dzień - otrzymałam kilka cennych i pozytywnych informacji zwrotnych, a moje pomysły spotkały się z aprobatą.
Wykonałam kilka zaplanowanych zadań, zgodnie z założeniami planu na ten dzień - nie zawsze to takie oczywiste.
Zabrałam się za porządki - jestem, wyznam Wam na etapie odgruzowania - mieszkania i głowy.
Papierowy origami leżał w szufladzie od dawna.
Nie potrafiłam go wyrzucić - zbyt wiele pracy rąk, zbyt wiele czasu jest w nim zamrożone.
Prostota formy w papierowych produktach jest urzekająca i lekka.
A dzisiejszej środy tylko raz spojrzałam na ten zlepek precyzyjnie złożonych kartek papieru.
Nagle ! Olśnienie - to oczywista oczywistość - jak mogłam !!
- przecież to jest gotowy naszyjnik.
Materiałowa tasiemka w ruch i gotowe. Wystarczy zmieniać tasiemki i naszyjnik też będzie coraz to inny.
Jakże się ucieszyłam, że ten pomysł pojawił się w głowie.
Witaj mój nowy skarbie! Klejnocie z papieru!
POTRZEBUJESZ:
papierową konstrukcję z origami
kawałek wstążki materiałowej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz