25 sty 2017

Imbryk - wazon




Ponowne nadawanie przedmiotom roli użytkowej jest bardzo bliskim mojej osobie działaniem.
A wręcz natręctwem - czy też lepiej w słowa ujmując pasją.
Trudno mi czasem zaakceptować w dzisiejszych realiach, tak duże dążenie do posiadania kolejnych rzeczy podczas gdy, te stare da się jeszcze wykorzystać.
Tak było z tym pięknym, pozłacanym imbrykiem, który wołał mnie kiedy przechodziłam obok miejsca gdzie został porzucony. 
Wystarczyło jedno mrugnięcie okiem. Biorę!
Tak też zrobiłam.
Nie żałuję.
Służy mi pięknie jako wazon już ponad rok - i za każdym razem przywołuje uśmiech na mojej twarzy. 
No i nie skrywaną dumę wewnętrzną - 
uratowałam Cię.

Wrzucę niebawem fotkę w aktualnej ozdobie kwiatowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP